Kolejny pacjent, który przez długi czas bezskutecznie walczył z wrastającymi paznokciami, ma 59 lat i z zawodu jest doradcą. Z problemem zgłosił się do nas dopiero po 3 latach bólu i cierpienia. Mężczyzna został poddany interwencji chirurgicznej, która jak widać na zdjęciach, okazała się bezskuteczna.
Leczenie pacjenta, który wcześniej już korzystał z różnych metod i porad specjalistów, jest wyjątkowo trudne i szczególnie ważne dla nas, ponieważ ze wszystkich sił staramy się zmienić w pacjencie poczucie bezsilności, które pojawia się wraz z przedłużającym się okresem leczenia.
Problemem mężczyzny jest wrastający paznokieć, któremu towarzyszy obustronna ziarnina. Pierwszym naszym krokiem było badanie bakteriologiczne, którego wynik wskazał na obecność citrobacter koseri oraz gronkowca złocistego (staphylococcus aureus). Po konsultacji z dermatologiem włączyliśmy antybiotyk, a po około 2 tygodniach od pierwszej wizyty założyliśmy klamrę Frazera. Ze względu na cukrzycę pacjent był pod stałą kontrolą podologa. Dzięki wprowadzeniu odpowiedniego leczenia bardzo szybko udało się osiągnąć pożądany efekt.
Jak już pisaliśmy przy okazji innych przypadków, chromowo-niklowe klamry Frazera są bardzo wygodne i bezpieczne w użyciu. Spełniają funkcję aparatu ortodontycznego, dzięki nim paznokieć prostuje się i nabiera prawidłowego toru wzrostu. Klamra Frasera pełni kilka funkcji pozwala na korekcję paznokci wkręcających się, wrastających oraz regenerację chorobowo zmienionego łożyska.
Leczenie przy pomocy klamry trwa od miesiąca do kilku miesięcy. Ważne jest, aby co kilka tygodni odwiedzać swojego podologa, który sprawdzi postępy leczenia i skoryguje założoną klamrę. Powodzenie leczenia uwarunkowane jest również tym, że klamrę wykonuje się indywidualnie dla każdego przypadku, zostaje dobrana specjalnie do kąta skrętu, czy też głębokości wrastania paznokcia.